 
                    
                Jeśli w grudniu dostałeś zawiadomienie o podwyżce opłaty za użytkowanie wieczyste, klamka jeszcze nie zapadła - wciąż możesz odwołać się w samorządowym kolegium odwoławczym

Nie wahaj się, jeśli uważasz, że podwyżka jest za wysoka. Istnieje  prawdopodobieństwo, że zatrudniony przez gminę lub starostę rzeczoznawca  niezbyt przyłożył się do pracy, np. przeanalizował niewielką liczbę transakcji w danym rejonie albo - co gorsza - nie uwzględnił tego, że w ostatnich latach nieruchomości  potaniały. Niestety, czasem można odnieść wrażenie, że urzędnicy  kompletnie nie liczą się z możliwościami finansowymi mieszkańców.
Uwaga! Od otrzymania decyzji wypowiadającej wysokość  dotychczasowej opłaty za użytkowanie wieczyste i ustalającej jej nową  wysokość masz tylko 30 dni na złożenie odwołania do samorządowego  kolegium odwoławczego (SKO) właściwego ze względu na miejsce położenia  nieruchomości. Odwołanie do SKO nic nie kosztuje.
Jeśli  masz spółdzielcze prawo do lokalu, to w tym przypadku użytkownikiem  wieczystym jest spółdzielnia, a nie ty. To ona może odwoływać się od  podwyżki w imieniu swoich członków. Dla spółdzielni problem ten jest  szczególnie dotkliwy, bo w ich użytkowaniu wieczystym są nie tylko  grunty pod budynkami, ale także np. tereny zielone.
Groźne kruczki prawne
Musisz wiedzieć, że to, co potocznie nazywamy odwołaniem, w  języku prawniczym nazywa się wnioskiem o ustalenie, że aktualizacja  opłaty jest nieuzasadniona albo jest uzasadniona w innej wysokości.
Złóż zatem w terminie wniosek - w dwóch egzemplarzach - w którym  uzasadnisz, dlaczego kwestionujesz podwyżkę opłaty za użytkowanie  wieczyste. Oczywiście napisz, przeciw któremu organowi występujesz.  Jeśli właścicielem gruntu jest skarb państwa, organem go reprezentującym  jest starosta, a jeśli grunt jest gminny - wójt, burmistrz lub  prezydent. 
Uwaga! Mecenas Tadeusz Kościółek twierdzi, że  bardzo ryzykowne jest wpisanie we wniosku: starosta, wójt, burmistrz  lub prezydent. Co prawda takie oznaczenie strony jest zgodne z ustawą o  gospodarce nieruchomościami. SKO najpewniej uzna je więc za prawidłowe.  Jednak zupełnie inaczej może podejść do tego sąd.
Mecenas  Kościółek opowiada, że jeden z jego klientów, działając na własną rękę,  wygrał w tym roku w SKO spór o podwyżkę opłaty za użytkowanie wieczyste  gruntu należącego do państwa. Prawnik starostwa wniósł jednak sprzeciw  do sądu, co automatycznie unieważniło korzystny dla użytkownika  wieczystego werdykt SKO. Ale to nie wszystko. Równocześnie pierwotny  wniosek do SKO stał się pozwem. Sprytny prawnik starostwa zwrócił się  więc do sądu o jego odrzucenie, a ten to zrobił. Dlaczego? Bo - zdaniem  sądu - w pozwie jako strona powinien być wpisany nie starosta, ale skarb  państwa. Starosta zaś jest w tym przypadku organem, który go  reprezentuje. I tak wygrana z przyczyn proceduralnych zamieniła się w  porażkę. Do tego użytkownik wieczysty poniósł koszty sądowe (600 zł) i  zapłacił honorarium adwokatowi, który reprezentował go w sądzie. 
- Z posiadanych orzeczeń sądów rejonowych, okręgowych i  apelacyjnych wynika, że jest to istotny problem, który stawia obywatela  na z góry przegranej pozycji - mówi mecenas Kościółek. I radzi, by już  we wniosku do SKO wpisywać jako stronę "skarb państwa reprezentowany  przez starostę" lub analogicznie: "gminę/miasto reprezentowane przez  wójta/ burmistrza/prezydenta".
Ważne! Na wszelki wypadek  sporządź jeszcze jeden egzemplarz wniosku i poproś urzędniczkę w SKO o  poświadczenie, że złożyłeś ten dokument określonego dnia. 
Jak podważyć podwyżkę
Z pisma od gminy lub starostwa dowiesz się, jak wycenił działkę  rzeczoznawca majątkowy i w którym miejscu możesz zapoznać się z jego  operatem szacunkowym. Przed SKO będziesz musiał tę wycenę podważyć.  Oczywiście właściciel gruntu będzie chciał wykazać, że istniały powody  do aktualizacji opłaty. Raczej nie licz na to, że SKO zamówi  kontrekspertyzę. Zwiększysz więc swoje szanse na wygraną (na mniejszą  podwyżkę), jeśli sam zamówisz dodatkową wycenę. W przypadku działki, na  której stoi dom jednorodzinny, wycena może cię kosztować około tysiąca  złotych. Gdy wyceniany będzie blok wielorodzinny, koszty mogą być  kilkakrotnie wyższe.
Uwaga! Własną wycenę możesz  dostarczyć do SKO już po wniesieniu odwołania od podwyżki. Ważne, abyś  zdążył przed wyznaczeniem terminu rozprawy. Zwykle czeka się na nią  kilka miesięcy. Jeśli uważasz, że termin jest zbyt krótki, możesz  poprosić o jej odroczenie.
W mniejszych gminach  najprawdopodobniej nie jest łatwo znaleźć kogoś, kto byłby skłonny  podważyć wycenę kolegi po fachu. Trzeba więc poszukać takiego  rzeczoznawcy gdzieś dalej.
Warto też wcześniej zapytać,  czy zamawianie wyceny ma sens. Teoretycznie możliwa jest też bowiem  sytuacja odwrotna do wyżej opisanej - rzeczoznawca zatrudniony przez  gminę za nisko wycenił wartość gruntu. Oczywiście w tej sytuacji  odwoływanie się od podwyżki opłaty za użytkowanie wieczyste nie ma  sensu.
Uwaga! Do czasu rozstrzygnięcia sporu będziesz  wnosił opłatę w dotychczasowej wysokości. Ale jeśli SKO podtrzyma  podwyżkę, choćby mniejszą, niż chcieli gmina lub starosta, dopłacisz  różnicę. Bądź więc przygotowany na taką dopłatę (bez odsetek).
Ze sprzeciwem do sądu
Kolegium zwykle dąży do polubownego załatwienia sprawy w drodze  ugody. W praktyce często na rozprawie dochodzi do swoistego krakowskiego  targu. Nowa opłata ustalana jest więc jako średnia z propozycji  właściciela i użytkownika wieczystego. Jeśli jednak sprawa potoczy się  nie po twojej myśli, nie musisz składać broni. W ciągu 14 dni od  doręczenia ci przez SKO orzeczenia możesz wnieść za jego pośrednictwem  sprzeciw do sądu. 
Sprzeciw jest równoznaczny z żądaniem  przekazania sprawy do sądu cywilnego właściwego ze względu na miejsce  położenia nieruchomości. Oznacza to, że nie musisz pisać pozwu, bo jego  funkcję pełni twój wniosek do SKO. Nie musisz też uzasadniać sprzeciwu.  Ważne, abyś podał adres SKO, za pośrednictwem którego wnosisz sprzeciw, a  także datę i sygnaturę kwestionowanego orzeczenia kolegium. I nie  zapomnij o podpisaniu wniosku. Kolegium zobowiązane jest przekazać do  sądu twój sprzeciw wraz z aktami sprawy. Jego wniesienie powoduje, że  orzeczenie traci moc, nawet jeśli sprzeciw dotyczy tylko jego części. Od  wyroku sądu pierwszej instancji przysługuje apelacja.
W  tym momencie pojawiają się już koszty sądowe, a na rozpatrzenie sprawy  należy czekać przynajmniej kolejny rok. Z jakimi wydatkami musisz się  liczyć? Radca prawny w kancelarii D. Dobkowski Katarzyna  Zwolińska-Sosnowska wylicza: pierwszy to opłata sądowa, która w tym  przypadku wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu. Dodajmy, że w  sprawach o ustalenie, że podwyższenie opłaty rocznej jest  nieuzasadnione, wartość przedmiotu sporu stanowi różnica między  zaproponowaną nową wysokością opłaty rocznej a dotychczasową.
źródło - [domiporta z dnia 03-01-2013]