 
                    
                Kredyt hipoteczny spłacany przez wielu Polaków jest najtańszą formą finansowania, ale i zobowiązaniem stanowiącym dla kredytobiorcy duże obciążenie. Na przestrzeni wielu lat często pojawia się chęć wcześniejszej spłaty choćby części kredytu. Czy to dobry pomysł?

Zobowiązania zaciągane w celu sfinansowania nieruchomości zazwyczaj  zawierane są na duże kwoty i wiążą się z wieloletnią spłatą. W takiej  sytuacji wielu kredytobiorców, gdy tylko znajdzie się w lepszej sytuacji  finansowej, myśli o wcześniejszej spłacie lub nadpłacie kredytu - byle  jak najszybciej pozbyć się długu. Kiedy takie rozwiązanie ma sens?
Gdy pozwala na to umowa
Podstawową kwestią są zapisy zawarte w umowie - szczegółowo  określają one kiedy (i czy w ogóle) wcześniejsza spłata jest możliwa i  jakie ewentualne opłaty się z tym wiążą. Zazwyczaj kilkuprocentowa  prowizja naliczana jest w ciągu pierwszych lat spłacania kredytu.
W niektórych przypadkach bank określa natomiast, jak dużą kwotę  można spłacić. Wtedy prowizja naliczana jest nie za spłatę w określonym  czasie, ale po przekroczeniu ustalonej kwoty "nadprogramowej" spłaty.
Gdy stopy procentowe są korzystne
Zanim podjęta zostanie decyzja o wcześniejszej spłacie kredytu hipotecznego warto przyjrzeć się poziomowi stóp procentowych  - mają one istotny wpływ zarówno na odsetki od kredytu, jak i na zyski z  inwestycji. Znając te wartości można podjąć optymalną decyzję o  ewentualnym przyspieszeniu spłaty zobowiązania.
Gdy  oprocentowanie kredytu nie przekracza zysków z potencjalnych inwestycji  warto pomyśleć o przeznaczeniu środków pieniężnych na cele inwestycyjne -  wypracowany zysk będzie wyższy niż poniesione w tym czasie koszty  kredytu. Z drugiej strony, gdy rynek nie daje atrakcyjnych możliwości  inwestowania warto pomyśleć o nadpłacie kredytu, co pozwoli zmniejszyć  przyszłe koszty z nim związane.
Gdy posiadana rezerwa finansowa jest duża
Dodatkowe pieniądze, nieplanowane w domowym budżecie,  mogą zostać wykorzystane na różne sposoby. Nadpłata kredytu może być  dobrym pomysłem, jeśli pozwoli na znaczne odciążenie kredytobiorcy.
W innym przypadku, szczególnie gdy spłata kredytu z bieżących  środków nie stanowi problemu, warto pomyśleć o innym wykorzystaniu  środków - np. stworzeniu rezerwy finansowej, która zapewni kredytobiorcy  niezbędne środki w nieprzewidzianych sytuacjach losowych.
I w innych przypadkach
Dla osób spłacających kredyty walutowe sens nadpłaty w dużej mierze zdeterminowany jest kursem walutowym.  Odpowiednia sytuacja na rynku walutowym (mocny kurs złotówki) pozwoli  im przy takich samych nakładach finansowych spłacić większą część  zobowiązania - "cena" obcej waluty jest wtedy niższa.
Nadpłata lub wręcz wcześniejsza całkowita spłata jest zasadna również  kiedy kredytobiorca planuje sprzedaż obciążonej hipoteką nieruchomości.  Pozwoli to sprzedającemu na osiągnięcie lepszej pozycji negocjacyjnej -  obciążona hipoteka nie jest mile widziana przez nabywców.
Jeśli kredyt zaciągany był dawno, gdy oferty banków były dużo mniej  korzystne, można wziąć pod uwagę również wcześniejszą spłatę długu  refinansowaną innym, atrakcyjniejszym kredytem. Nowe zobowiązanie może  być wtedy spłacane na lepszych warunkach.
źródło - [dopimporta.pl z dnia 28-10-2013]